Jezu ufam Tobie - Ty się tym zajmij - proś a otrzymasz

"Jezu ufam Tobie - Ty się tym zajmij" (zobacz jak skuteczna jest ta krótka modlitwa), gdyż : "Proście o cokolwiek byście chcieli, a będzie wam dane" (Jan 15)

Dwa lata temu zapisałam tu kilka ważnych dla mnie skutecznych modlitw i sposobów radzenia sobie z problemami. Nie sądziłam, że to się komuś przyda. Zaglądam tu gdy potrzebuję. Ku pokrzepieniu serca własnego znalazłam taki oto dowód jak Jezus działa, gdy się Jemu zaufa.
" Przeżywałam bardzo trudne chwile i nie radziłam sobie z nawarstwiającymi problemami. Wydawało mi się, że zwariuję. Nie mogłam spać ani jeść i na szczęście trafiłam na tą stronę. Zastosowałam się do wskazówek tu zawartych. Modliłam się. Przyznam szczerze, że od czasu do czasu wracał do mnie niepokój. Mówiłam wtedy "JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ". Znowu się uspokajałam. WSZYSTKO SIĘ DOBRZE SKOŃCZYŁO. Dziękuję za wskazówki. Pomogły mi spojrzeć na sens modlitwy z całkiem innej strony. Szczęść Boże Wszystkim, którzy to przeczytają. " Komentarz pochodzi z tego wpisu: JEZU UFAM TOBIE
Polecam co powiedział Jezus do sługi Bożego Dolindo Ruotolo Oto fragment zapisek z pism Sł Bożego Dolindo Ruotolo:

"
Gdy zobaczysz, że twoja dolegliwość zwiększa się zamiast się zmniejszać, nie martw się, zamknij oczy i z ufnością powiedz Mi: "Bądź wola Twoja, Ty się tym zajmij!" Mówię ci, że zajmę się tym, że wdam się w tę sprawę jak lekarz, a nawet, jeśli będzie trzeba, uczynię cud.
Widzisz, że sprawa ulega pogorszeniu? Nie trać ducha! zamknij oczy i mów: "Ty się tym zajmij" Mówię ci, że zajmę się tym i że nie ma skuteczniejszego lekarstwa nad moją interwencję miłości. Zajmę się tym jedynie wtedy, kiedy zamkniesz oczy. Nie możecie spać, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim albo - gorzej - ufacie tylko interwencji człowieka.
A to właśnie stoi na przeszkodzie moim słowom i memu przybyciu.
Och! Jakże pragnę tego waszego zawierzenia, by móc wam wyświadczyć dobrodziejstwa i jakże smucę się widząc was wzburzonymi. Szatan właśnie do tego zmierza: aby was podburzyć, by ukryć was przed moim działaniem i rzucić na pastwę tylko ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, oprzyjcie się na Mnie, zawierzcie Mnie we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do waszego zawierzenia Mnie, a nie proporcjonalnie do waszych trosk. Kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie, wylewam na was skarby moich łask. Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, któremu często przeszkadza szatan. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu. Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: Jezu, Ty się tym zajmij! Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach. Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na moją miłość!
Nie ma skuteczniejszej Nowenny od tej: „Och Jezu, oddaję się Tobie, Ty się tym zajmij”
„Trwajcie w Miłości Mojej... jeśli trwać będziecie we Mnie i trwać będą w was Moje Słowa, proście o cokolwiek byście chcieli, a będzie wam dane” (Jan 15).
Bł. Sługa Boży Dolindo Ruotolo, (1882-1970) tercjarz franciszkański, który został przeniesiony i pochowany w parafii MB Niepokalanej z Lourdes i św. Jana dei Vecchi w Neapolu. www.dolindo.org/english
WIĘCEJ TUTAJ

KAŻDĄ czynność zaczynaj od słów: JEZU UFAM TOBIE, a gdy sprawy się komplikują, dodaj: TY SIĘ TYM ZAJMIJ a zobaczysz cuda w swoim życiu.

Znalazłam dziś kolejne komentarze. Oto fragmenty:
Siostra Faustyna pisała, że oczy (spojrzenie) na obrazie "Jezu ufam Tobie" są takie same jak wtedy, gdy Pan Jezus umierał na krzyżu. Sami zobaczcie jak wielka miłość i dobroć jest w tych oczach. Zrozumiałam wreszcie co znaczy Masz za Obrońcę Boga. I zachwyciło mnie to. Cóż bowiem się może stać, gdy sam Bóg mnie broni.
Drugi fragment: Spróbujcie. Dajcie Bogu szansę działania. Zróbcie tak jak mówił Jezus.
Powiedzcie Mu przed każdą nawet najdrobniejszą czynnością " Jezu ufam Tobie, Ty się tym zajmij" I to naprawdę działa. Tak jakby sam Bóg chciał uczestniczyć w każdej, ale to każdej minucie mojego (naszego) życia :) I to jest moje niesamowite ODKRYCIE ! I sądzę, że tak jak dla mnie było to trudne do uwierzenia (dopóki się sama nie przekonałam)tak sądzę, że nie byłam odosobniona w tym niedowierzaniu ( a może jakiejś nieświadomości, że taka bliskość Boga jest możliwa) WIĘCEJ TUTAJ

14.10.11

Jezu ufam Tobie - Ty się tym zajmij - proś a otrzymasz


Dwa lata temu zapisałam tu kilka ważnych dla mnie skutecznych modlitw i sposobów radzenia sobie z problemami. Nie sądziłam, że to się komuś przyda. Zaglądam tu gdy potrzebuję.
Ku pokrzepieniu serca własnego znalazłam taki oto dowód jak Jezus działa, gdy się Jemu zaufa.

" Przeżywałam bardzo trudne chwile i nie radziłam sobie z nawarstwiającymi problemami. Wydawało mi się, że zwariuję. Nie mogłam spać ani jeść i na szczęście trafiłam na tą stronę. Zastosowałam się do wskazówek tu zawartych. Modliłam się. Przyznam szczerze, że od czasu do czasu wracał do mnie niepokój. Mówiłam wtedy "JEZU, TY SIĘ TYM ZAJMIJ". Znowu się uspokajałam. WSZYSTKO SIĘ DOBRZE SKOŃCZYŁO. Dziękuję za wskazówki. Pomogły mi spojrzeć na sens modlitwy z całkiem innej strony. Szczęść Boże Wszystkim, którzy to przeczytają. "

Komentarz pochodzi z tego wpisu: JEZU UFAM TOBIE

Polecam też to co powiedział Jezus do sługi Bożego Dolindo Ruotolo
Oto fragment zapisek z pism Sł Bożego Dolindo Ruotolo:

"
Gdy zobaczysz, że twoja dolegliwość zwiększa się zamiast się zmniejszać, nie martw się, zamknij oczy i z ufnością powiedz Mi: "Bądź wola Twoja, Ty się tym zajmij!"
Mówię ci, że zajmę się tym, że wdam się w tę sprawę jak lekarz, a nawet, jeśli będzie trzeba, uczynię cud.


Widzisz, że sprawa ulega pogorszeniu? Nie trać ducha! Zamknij oczy i mów: "Ty się tym zajmij" Mówię ci, że za
jmę się tym i że nie ma skuteczniejszego lekarstwa nad moją interwencję miłości. Zajmę się tym jedynie wtedy, kiedy zamkniesz oczy.

Nie możecie spać, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim albo - gorzej - ufacie tylko interwencji człowieka.
A to właśnie stoi na przeszkodzie moim słowom i memu przybyciu.
Och! Jakże pragnę tego waszego zawierzenia, by móc wam wyświadczyć dobrodziejstwa i jakże smucę się widząc was wzburzonymi.
Szatan właśnie do tego zmierza: aby was podburzyć, by ukryć was przed moim działaniem i rzucić na pastwę tylko ludzkich poczynań. Przeto ufajcie tylko Mnie, oprzyjcie się na Mnie, zawierzcie Mnie we wszystkim. Czynię cuda proporcjonalnie do waszego zawierzenia Mnie, a nie proporcjonalnie do waszych trosk.
Kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie, wylewam na was skarby moich łask.
Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, któremu często przeszkadza szatan. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów.
Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: Jezu, Ty się tym zajmij! Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach. Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda. To wam poprzysięgam na moją miłość!

Nie ma skuteczniejszej Nowenny od tej:
„Och Jezu, oddaję się Tobie, Ty się tym zajmij”

„Trwajcie w Miłości Mojej... jeśli trwać będziecie we Mnie i trwać będą w was Moje Słowa, proście o cokolwiek byście chcieli, a będzie wam dane” (Jan 15).

Bł. Sługa Boży Dolindo Ruotolo, (1882-1970) tercjarz franciszkański, który został przeniesiony i pochowany w parafii MB Niepokalanej z Lourdes i św. Jana dei Vecchi w Neapolu. www.dolindo.org/english


KAŻDĄ czynność zaczynaj od słów: JEZU UFAM TOBIE, a gdy sprawy się komplikują, dodaj: TY SIĘ TYM ZAJMIJ a zobaczysz cuda w swoim życiu.


Szkoda tylko, że sama o tym zapomniałam.

Msze Święte i modlitwy online - kamery internetowe

29.9.11

Cudowny Medalik - Paryż - Kaplica Cudownego Medalika

Kaplica Cudownego Medalika

Matka Boża ZAPRASZAŁA:

" Przychodźcie do stopni tego ołtarza. Tutaj łaski spłyną na każdego, kto o nie poprosi z ufnością i żarliwością"

Prośby, podziękowania, modlitwy i intencje możesz wysłać do Kaplicy Cudownego Medalika. Złożone zostaną one u stóp ołtarza w Kaplicy Cudownego Medalika.
Kaplica Cudownego Medalika mieści się w Paryżu. 140, rue du Bac 75340 Paris Cedex
Telefon: 45484361

Kaplica klasztoru Siόstr Miłosierdzia, której założycielem był św. Wincenty a Paulo, a gdzie w 1830 r. Matka Boża objawiła się Katarzynie Labouré ofiarowując światu Medalik Jej Niepokalanego Poczęcia

Dojazd do Kaplicy: 140, rue du Bac, metro: Sevres-Babylone lub Saint-Placide, autobus: 39, 63, 70, 84, 87, 94.

WIĘCEJ:


26.9.11

Wiara ... czymże ona jest ?

A może Bóg chce mnie jej nauczyć naprawdę?
Czymże ona jest.
Gdy jest dobrze, jest czymś oczywistym.
Ale, gdy wszystko się komplikuje ...

Wiara...

To chyba wieczna nauka.
Boże, czy ja naprawdę wierzę.


Apostołowie, gdy prosili przymnóż nam wiary, usłyszeli;
Gdybyście mieli wiarę jak małe ziarnko gorczycy...

Tylko tyle?
Aż tyle!



Jakże można mieć taka wiarę, że da ona siłę przeniesienia wielkiego drzewa?

Boże ratuj, bez Ciebie nie daję rady !!!
Jezu ufam Tobie - Jezu Ty się tym wszystkim zajmij !!!
Ty się zajmij całym moim życiem !!!

28.10.09

Być Chwałą Pana.


Ten cytat ze Św. Ireneusza myślę, że wyjaśnia wszystko.
Można go tylko kontemplować.

" Chwałą Pana jest człowiek żyjący w pełni"


7.9.09

MASZ ZA OBROŃCĘ BOGA !


Jak już dojdziesz do przysłowiowej ściany niemożności, gdy będziesz wiedzieć, że więcej nie dasz rady, że wszystko jest ponad Twoje ludzkie siły, powiesz wtedy Pan jest moim Pasterzem, mam za Obrońcę samego Boga i poznasz Jego Wszechpotęgę.

Jest taka pieśń ufności, zresztą wczoraj w niedzielę śpiewana przez wiernych.
"Kto się w opiekę odda Panu swemu,
a całym sercem szczerze ufa Jemu:
śmiele rzec może: Mam obrońcę Boga"

Ta pieśń jest niezwykła, odkryłam ją jakbym jej dotąd nie słyszała, choć jest mi dobrze znana. Ja ją usłyszałam jak nowy przekaz. Tu każde słowo ma olbrzymi sens. Przemedytuj ją, jeśli możesz:

Kto (czyli każdy) się w opiekę odda Panu swemu (zamknij oczy i z cały sercem Mu powiedz"Panie Boże oddaję Ci WSZYSTKO !" a zobaczysz jaką Bóg da Ci MOC na dalsze Twoje dni, poprowadzi, przeprowadzi i ochroni jak w PSALMIE 91) i całym sercem ufa Jemu (zauważ - CAŁYM SERCEM UFA), śmiele rzec może (pewnie i odważnie może powiedzieć) MAM OBROŃCĘ BOGA ! (dalej jest w tej pieśni ) nie przyjdzie na mnie ŻADNA (czy rozumiesz, że to znaczy dosłownie ŻADNA) straszna trwoga.

Tu są ważne dwa warunki:
- oddać się Bogu świadomie w opiekę (jak komuś, dla kogo jesteśmy kimś najcenniejszym na świecie, kto nas kocha największą miłością, jaka może istnieć)
- i Mu zaufać absolutnie całym sercem, że chce dobrze, że chroni i pomaga nam, bo jest najbliżej nas, jak tylko można być.
Wtedy można powiedzieć: Tak. Mam obrońcę Boga.
Należy do tego jeszcze dodać:
Gdy już oddasz Bogu to co Cię gnębi, zostaw resztę Jemu, a Ty wróć bez lęku do swoich codziennych obowiązków. Podstawą jest ta szczególnie ufna wiara połączona z wypełnianiem swojego powołania, swoich zadań, swojej codzienności, z robieniem dosłownie czegokolwiek.
Bóg, jeśli polecisz Mu swoje prośby naznaczone tą wielką i ufną wiarą, zacznie wszystko układać. I będzie to najlepsze dla Ciebie i innych. Lęki, niepewność niszczą wiarę. Bez niej będziesz się tylko szamotać.
I uwierz, że dostaniesz to co ABSOLUTNIE NAJLEPSZE DLA CIEBIE I INNYCH.

Przyjmij, że każde niepomyślne zdarzenie, niepowodzenie, choroba jest tylko etapem, doświadczeniem w szkole życia.
Pamiętaj " MOC W SŁABOŚCI SIĘ DOSKONALI".
I RÓB TAK JAKBY WSZYSTKO OD CIEBIE ZALEŻAŁO, A UFAJ TAK JAKBY WSZYSTKO OD BOGA ZALEŻAŁO.



A oto i ona w całości:
Karpiński Franciszek Psalm 90 Ufność w Bogu
Kto się w opiekę poda Panu swemu
I całym sercem zawsze ufa Jemu,
Smiele rzec może, mam obrońcę Boga,
Nie przyjdzie na mnie żadna straszna trwoga.

Bo mię On z łowczych sideł oswobodził
Ani mi język potwarców nie szkodził,
Ramieniem swoim zasłoni cię wiecznie,
Pod Jego pióry ulężesz bezpiecznie.

Stateczność Jego tarcza, puklerz mocny,
Za którym stając, na żaden strach nocny,
Na żadną trwogę ani dbaj na strzały,
Któremi sieje przyroda w dzień biały.

Stąd koło ciebie tysiąc głów polezę,
Stąd drugi tysiąc. Ciebie nie dosięże
Miecz nieuchronny. A ty sam swojemi
Oczyma ujrzysz pomstę nad grzesznemi!

żeś rzekł: Panie, Ty nadziejo moja!",
Iż Bóg najwyższy jest ucieczka twoja,
Nie dostąpi cię żadna zła przygoda
Ani się znajdzie w domu twoim szkoda.

Aniołom swoim każe cię pilnować,
Gdziekolwiek stąpisz, oni cię piastować
Na ręku będą, abyś idąc drogą,
Na ostry kamień nie ugodził nogą.

Będziesz po żmijach bezpiecznie gniewliwych
I po padalcach deptał niecierpliwych,
Na lwa srogiego bez obrazy wsiędziesz
I na ogromnym smoku jeździć będziesz.

Słuchaj, mówi Pan: "Żeś mi ufał szczerze,
Czcił Imię moje, zachował przymierze,
Ja go też także w każdą jego trwogę
Nie chcę zapomnieć i owszem, wspomogę.

Głos jego u Mnie nie będzie wzgardzony,
Ja z nim w przygodzie, ode Mnie obrony
Niech pewien będzie, pewien uwielbienia,
I lat sędziwych, i swego zbawienia".

A tu już masz wszystko. Tylko uwierz i nie bój się.
Masz absolutnie NAJWIĘKSZEGO OBROŃCĘ NA ŚWIECIE !
BOGA !
I po to Cię też stworzył takim jakim jesteś, byś obrał Go świadomie na swojego Obrońcę i wielbił Go.

PSALM 91(90) O Bożej Opiece

1 Kto przebywa w pieczy Najwyższego
i mieszka w cieniu Wszechmocnego,
2 mówi do Jahwe: "Ucieczko moja i Twierdzo,
mój Boże, któremu ufam".
3 Bo On sam cię wyzwoli
z sideł myśliwego
i od zgubnego słowa.
4 Okryje cię swymi piórami
i schronisz się pod Jego skrzydła:
Jego wierność to puklerz i tarcza.
5 W nocy nie ulękniesz się strachu
ani za dnia - lecącej strzały,
6 ani zarazy, co idzie w mroku,
ni moru, co niszczy w południe.
7 Choć tysiąc padnie u twego boku,
a dziesięć tysięcy po twojej prawicy:
ciebie to nie spotka.
8 Ty ujrzysz na własne oczy:
będziesz widział odpłatę daną grzesznikom.
9 Albowiem Pan jest twoją ucieczką,
jako obrońcę wziąłeś sobie Najwyższego.

10 Niedola nie przystąpi do ciebie,
a cios nie spotka twojego namiotu,
11 bo swoim aniołom dał rozkaz o tobie,
aby cię strzegli na wszystkich twych drogach.
12 Na rękach będą cię nosili,
abyś nie uraził swej stopy o kamień.
13 Będziesz stąpał po wężach i żmijach,
a lwa i smoka będziesz mógł podeptać.

14 Ja go wybawię, bo przylgnął do Mnie;
osłonię go, bo uznał moje imię.
15 Będzie Mnie wzywał, a Ja go wysłucham
i będę z nim w utrapieniu,
wyzwolę go i sławą obdarzę.
16 Nasycę go długim życiem
i ukażę mu moje zbawienie.

Psalm wg Biblii Tysiąclecia, wydanie drugie Wydawnictwo Pallotinum, 1971

9.6.09

Jezu, Ty się tym zajmij.


"Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy:

Jezu, Ty się tym zajmij!
Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach.
Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda.
To wam poprzysięgam na moją miłość!
"


Jezu, Ty się tym zajmij

Jezus mówi do duszy: Dlaczego zamartwiacie się i niepokoicie?
Zostawcie Mnie troskę o wasze sprawy, a wszystko się uspokoi. Zaprawdę mówię wam, że każdy akt prawdziwego, głębokiego i całkowitego zawierzenia Mnie wywołuje pożądany przez was efekt i rozwiązuje trudne sytuacje. Zawierzenie Mnie nie oznacza zadręczania się, wzburzenia, rozpaczania, a później kierowania do Mnie modlitwy pełnej niepokoju, bym nadążał za wami; zawierzenie to jest zamiana niepokoju na modlitwę. Zawierzenie (oddanie się) oznacza spokojne zamknięcie oczu duszy, odwrócenie myśli od udręki i oddanie się Mnie tak, bym jedynie Ja działał, mówiąc Mi: Ty się tym zajmij.
Sprzeczne z zawierzeniem jest martwienie się, zamęt, wola rozmyślania o konsekwencjach zdarzenia.

Podobne jest to do zamieszania spowodowanego przez dzieci domagające się, aby mama myślała o ich potrzebach gdy tymczasem one chcą się tym zająć same, utrudniając swymi pomysłami i kaprysami jej pracę.
Zamknijcie oczy i pozwólcie Mi pracować, zamknijcie oczy i myślcie o obecnej chwili, odwracając myśli od przyszłości jak od pokusy. Oprzyjcie się na Mnie wierząc w moją dobroć, a poprzysięgam wam na moją miłość, że kiedy z takim nastawieniem mówicie: "Ty się tym zajmij", Ja w pełni to uczynię, pocieszę was, uwolnię i poprowadzę.
A kiedy muszę was wprowadzić w życie różne od tego, jakie wy widzielibyście dla siebie, uczę was, noszę w moich ramionach, sprawiam, że jesteście jak dzieci uśpione w matczynych objęciach. To, co was niepokoi i powoduje ogromne cierpienie to wasze rozumowanie, wasze myślenie po swojemu, wasze myśli i wola, by za wszelką cenę samemu zaradzić temu, co was trapi.

Czegóż nie dokonuję, gdy dusza, tak w potrzebach duchowych jak i materialnych, zwraca się do Mnie mówiąc: "Ty się tym zajmij", zamyka oczy i uspokaja się! Dostajecie niewiele łask, kiedy męczycie się i dręczycie się, aby je otrzymać; otrzymujecie ich bardzo dużo, kiedy modlitwa jest pełnym zawierzeniem Mnie. W cierpieniu prosicie, żebym działał, ale tak jak wy pragniecie... Zwracacie się do Mnie, ale chcecie, bym to Ja dostosował się do was. Nie bądźcie jak chorzy, którzy proszą lekarza o kurację, ale sami mu ją podpowiadają. Nie postępujcie tak, lecz módlcie się, jak was nauczyłem w modlitwie "Ojcze nasz":
Święć się Imię Twoje, to znaczy bądź uwielbiony w tej mojej potrzebie;
Przyjdź Królestwo Twoje, to znaczy niech wszystko przyczynia się do chwały Królestwa Twego w nas i w świecie;
Bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi, to znaczy Ty decyduj w tej potrzebie, uczyń to, co Tobie wydaje się lepsze dla naszego życia doczesnego i wiecznego.

Jeżeli naprawdę powiecie Mi: "Bądź wola Twoja co jest równoznaczne z powiedzeniem: "Ty się tym zajmij", Ja wkroczę z całą moją wszechmocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje.

Gdy zobaczysz, że twoja dolegliwość zwiększa się zamiast się zmniejszać, nie martw się, zamknij oczy i z ufnością powiedz Mi: "Bądź wola Twoja, Ty się tym zajmij!"
Mówię ci, że zajmę się tym, że wdam się w tę sprawę jak lekarz, a nawet, jeśli będzie trzeba, uczynię cud.
Widzisz, że sprawa ulega pogorszeniu?
Nie trać ducha! Zamknij oczy i mów: "Ty się tym zajmij"
Mówię ci, że zajmę się tym i że nie ma skuteczniejszego lekarstwa nad moją interwencję miłości. Zajmę się tym jedynie wtedy, kiedy zamkniesz oczy.


Nie możecie spać, wszystko chcecie oceniać, wszystkiego dociec, o wszystkim myśleć i w ten sposób zawierzacie siłom ludzkim albo - gorzej - ufacie tylko interwencji człowieka.
A to właśnie stoi na przeszkodzie moim słowom i memu przybyciu.
Och! Jakże pragnę tego waszego zawierzenia, by móc wam wyświadczyć dobrodziejstwa i jakże smucę się widząc was wzburzonymi.
Szatan właśnie do tego zmierza: aby was podburzyć, by ukryć was przed moim działaniem i rzucić na pastwę tylko ludzkich poczynań.
Przeto ufajcie tylko Mnie, oprzyjcie się na Mnie, zawierzcie Mnie we wszystkim.

Czynię cuda proporcjonalnie do waszego zawierzenia Mnie, a nie proporcjonalnie do waszych trosk
.

Kiedy znajdujecie się w całkowitym ubóstwie, wylewam na was skarby moich łask.
Jeżeli macie swoje zasoby, nawet niewielkie lub staracie się je posiąść, pozostajecie w naturalnym obszarze, a zatem podążacie za naturalnym biegiem rzeczy, któremu często przeszkadza szatan. Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów.
Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.

Kiedy widzisz, że sprawy się komplikują, powiedz z zamkniętymi oczami duszy: Jezu, Ty się tym zajmij!
Postępuj tak we wszystkich twoich potrzebach.
Postępujcie tak wszyscy, a zobaczycie wielkie, nieustanne i ciche cuda.

To wam poprzysięgam na moją miłość!

Módlcie się zawsze z tą gotowością do oddania się Mnie, a zawsze będziecie odczuwać wielki spokój ducha i osiągać znaczne korzyści, również wtedy, gdy udzielam wam łaski ofiary, zadośćuczynienia i miłości, która nakłada na was cierpienie. Wydaje to ci się niemożliwe? A zatem zamknij oczy i powiedz całą swoją duszą: „Jezu, troszcz się Ty!” "Jezu Ty się tym zajmij". Nie lękaj się, ja się zatroszczę.

A ty błogosławić będziesz Imię Moje, nie dbając o siebie samego. Twoje modlitwy nie mają takiej wagi, jak ten akt pełnego ufności oddania się Mnie; zapamiętaj to sobie dobrze.

Nie ma skuteczniejszej Nowenny od tej:
„Och Jezu, oddaję się Tobie, Ty się tym zajmij”.

„Oddaj się Mojemu Sercu... a zobaczysz”.

Chcę, żebyś wierzył w Moją wszechmoc, a nie w twoje poczynania, żebyś pozwolił działać Mnie, a nie innym. Szukaj Mojej bliskości, spełń Moje pragnienie posiadania cię, wzbogacenia i kochania tak, jak tego chcę. Zapomnij się, pozwól, abym spoczął w tobie, pozwól, aby Moja wszechmoc nieustannie znajdowała w tobie ujście.

Jeśli pozostaniesz blisko Mnie, nie będziesz się martwił, że działasz samodzielnie, że żyjesz w ciągłym pośpiechu po to, żeby ci się udało, żeby stwierdzić, że coś zrobiłeś, udowodnisz Mi, iż wierzysz, że jestem wszechmogący, a Ja intensywnie będę pracować z tobą: kiedy będziesz mówił, chodził, pracował, modlił się lub spał, bo „moim umiłowanym dam to, czego potrzebują nawet gdyby byli jak we śnie” (Psalm 12-6).
Jeśli będziesz ze Mną i nie będziesz się chciał spieszyć, ani nie będziesz się martwił o nic dla siebie, a zwrócisz się do Mnie z bezgranicznym zaufaniem, dam ci wszystko, czego będziesz potrzebował, zgodnie z Moim zamysłem wiecznym. Dam ci uczucia, których wymagam od ciebie, dam ci ogromne współczucie dla bliźniego i spowoduję, że będziesz mówił i czynił to, co Ja będę chciał. Wówczas twoje działanie pochodzić będzie z Mojej Miłości.
Tylko Ja, a nie ty wraz ze wszystkimi twoimi poczynaniami stworzę nowe dzieci, które zrodzą się ze Mnie. Stworzę ich tym więcej, im bardziej będziesz chciał się stać moim prawdziwym synem, jak mój Jednorodzony. Albowiem wiesz, że „jeśli wypełnisz Moją wolę, będziesz Mi bratem, siostrą i matką”, pozwalając mi, abym zrodził się w innych, bo Ja stworzę nowe dzieci, posługując się prawdziwymi dziećmi. Twoje poczynania dążące do osiągnięcia celu to tylko pozory w stosunku do tego, czego Ja dokonuję w tajemnicy serc tych, którzy kochają.

„Trwajcie w Miłości Mojej... jeśli trwać będziecie we Mnie i trwać będą w was Moje Słowa, proście o cokolwiek byście chcieli, a będzie wam dane” (Jan 15).

(Z pism sługi Bożego ks. Dolindo Ruotolo) sługa Boży Dolindo Ruotolo ( 1882 – 1970) zapiski duchowe ks. Dolindo Ruotolo. Ksiądz Dolindo, świątobliwy kapłan urodzony w Neapolu, cieszył się wielkim szacunkiem ojca Pio, który zwykł mawiać do przybywających do San Giovanni Rotondo Neapolitańczyków: „Macie księdza Dolindo, po co do mnie przychodzicie?”. Pozostawił on akt oddania Jezusowi, a właściwie zapis słów przez Niego wypowiedzianych - podobnie jak zapisywała je s. Faustyna.

Więcej na http://www.milosierdzie.plkult_nabozenstwo.php


22.5.09

Jezu, ufam Tobie



Istota nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego


Posłannictwo św. s. Faustyny przynosi nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego w nowych formach. Jego istotą jest postawa ufności wobec Boga i miłosierdzia wobec bliźnich.




Pierwszy obraz "Jezu ufam Tobie" i jego historia WIĘCEJ>



Ufność w tym nabożeństwie rozumiana jest jako wewnętrzna postawa wobec Boga, która wyraża się w pełnieniu Jego woli. Na taką postawę składa się szereg cnót, z których najważniejsze to: wiara, nadzieja i miłość oraz pokora i skrucha.
Ufność wyrasta z poznania tajemnicy miłości miłosiernej Boga wobec człowieka. Nie jest ona postawą emocjonalną, uczuciem czy aktem intelektualnym uznającym za prawdę Boże objawienie, ale jest to całożyciowa postawa człowieka wobec miłosiernego Boga, wypowiadająca się w pełnieniu Jego woli.
Słowa: Jezu, ufam Tobie - umieszczone w podpisie obrazu - są właściwą odpowiedzią człowieka na poznanie tajemnicy miłosierdzia Bożego i doświadczenie jej we własnym życiu.
Ufność stanowi o istocie nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego tak dalece, że bez tej postawy nie może być mowy o kulcie Miłosierdzia Bożego, jakiego sobie życzył Pan Jezus.
Każda z form kultu przekazanych przez s. Faustynę dopiero wówczas będzie autentycznym aktem nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego i przyniesie oczekiwane owoce (m. in. spełnienie Jezusowych obietnic), jeśli będzie wypływać z postawy wewnętrznego zaufania wobec Boga.

Ufność jest tak zasadniczym aktem nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, że już sama jedna, bez praktyki konkretnych form kultu, gwarantuje osiągnięcie łask związanych ogólnymi obietnicami, jakie Pan Jezus związał z tym nabożeństwem.
Łaski z Mojego miłosierdzia - powiedział - czerpie się jednym naczyniem, a nim jest ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma (Dz. 1578).

Miłosierdzie wobec bliźnich jest - obok ufności - drugim istotnym elementem tego nabożeństwa.

Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim - przypomina Pan Jezus przez s. Faustynę podstawowy chrześcijański obowiązek - nie możesz się od tego usunąć ani wymówić, ani uniewinnić.
Podaję ci trzy sposoby czynienia miłosierdzia bliźnim:
pierwszy - czyn,
drugi - słowo,
trzeci - modlitwa; w tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosierdzia i jest niezbitym dowodem miłości ku Mnie. W ten sposób dusza wysławia i oddaje cześć miłosierdziu Mojemu (Dz. 742).
Pan Jezus pragnie, aby Jego czciciele spełnili w ciągu dnia przynajmniej jeden akt miłosierdzia wobec bliźnich z miłości ku Niemu przez dobry czyn, słowo lub modlitwę.
Wyjaśnił też, że większą zasługę ma miłosierdzie wobec duszy i dodał, że na to nie potrzeba zasobów materialnych.
Miłosierdzie może i powinien świadczyć każdy człowiek.
Jest to wymaganie, jakie przed każdym ochrzczonym stawia Ewangelia.
Dzięki niemu nabożeństwo do Miłosierdzia Bożego nie ma charakteru dewocyjnego, ale jest głęboko przeżytą postacią chrześcijańskiego życia.

Obraz Miłosierdzia Bożego


Jego geneza wiąże się z objawieniem, jakie miała s. Faustyna w celi płockiego klasztoru 22 lutego 1931 roku. Wieczorem, kiedy byłam w celi - zanotowała - ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady (...) Po chwili powiedział mi Jezus: Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: "Jezu, ufam Tobie" (Dz. 47).


Piękne słowa i piękna muzyka.



Obraz przedstawia Chrystusa ukrzyżowanego i zmartwychwstałego, który za cenę swej męki przynosi człowiekowi pokój i zbawienie przez odpuszczenie grzechów oraz wszelkie łaski i dary. Charakterystyczne dla tego obrazu są dwa promienie: czerwony i blady.
Pan Jezus zapytany o ich znaczenie wyjaśnił: Te dwa promienie oznaczają krew i wodę; blady promień oznacza wodę, która usprawiedliwia dusze; czerwony promień oznacza krew, która jest życiem dusz (Dz. 299).
Te dwa promienie oznaczają więc przede wszystkim sakramenty święte.
Szczęśliwy - powiedział Pan Jezus - kto w ich cieniu żyć będzie, bo nie dosięgnie go sprawiedliwa ręka Boga (Dz. 299).
Odpowiedzią na te dary miłosierdzia Bożego ma być postawa ufności, stąd w podpisie obrazu są umieszczone słowa: Jezu, ufam Tobie.
Obraz przedstawiający miłosierdzie Boga wobec człowieka jest zarazem znakiem przypominającym ewangeliczne wezwanie do czynnej miłości bliźniego.
Tak więc kult obrazu Jezusa Miłosiernego polega na ufnej modlitwie połączonej z uczynkami miłosierdzia wobec bliźnich.

Do tak rozumianej czci obrazu Pan Jezus przywiązał szczególne obietnice.
Dusza, która czcić będzie ten obraz nie zginie (Dz. 48) - powiedział, a więc dał obietnicę zbawienia, a także obietnicę dużych postępów na drodze do doskonałości chrześcijańskiej - zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi duszy, oraz łaskę szczęśliwej śmierci (Dz. 48).
Pan Jezus nie ograniczył swej hojności do tych łask szczegółowych skoro powiedział: Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła Miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem: "Jezu, ufam Tobie" (Dz. 327). Przez obraz ten udzielać będę wiele łask dla dusz (Dz. 570).



Pierwszy obraz Jezusa Miłosiernego został namalowany w Wilnie w 1934 roku w pracowni Eugeniusza Kazimirowskiego pod bezpośrednim kierunkiem s. Faustyny. Do publicznej czci został wystawiony po raz pierwszy w sanktuarium Matki Bożej Miłosierdzia w Ostrej Bramie w pierwszą niedzielę po Wielkanocy 26-28 kwietnia 1935 roku. Dzisiaj ten obraz odbiera cześć w kościele Ducha Świętego w Wilnie.
Na całym świecie zasłynął jednak obraz pędzla Adolfa Hyły ofiarowany do kaplicy zakonnej w Krakowie-Łagiewnikach jako wotum za ocalenie rodziny z wypadków wojennych.
Tak miały się spełnić słowa Pana Jezusa wypowiedziane do s. Faustyny przy pierwszym objawieniu obrazu: Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie (Dz. 47.


Święto Miłosierdzia Bożego


Pragnę, ażeby pierwsza niedziela po Wielkanocy była świętem Miłosierdzia (Dz. 299) - powiedział Pan Jezus do s. Faustyny. Mówił o tym pragnieniu aż 14 razy, określając nie tylko miejsce tego święta w kalendarzu liturgicznym, ale także cel jego ustanowienia, sposób przygotowania i obchodzenia.

Dusze giną mimo Mojej gorzkiej męki - powiedział Pan Jezus, podając powód dla ustanowienia święta - daję im ostatnią deskę ratunku, to jest święto Miłosierdzia Mojego.
Jeżeli nie uwielbią miłosierdzia Mojego, zginą na wieki (Dz. 965).
Święto ma być dniem szczególnej czci Boga w tajemnicy Jego miłosierdzia, które jest źródłem i motywem wszystkich dzieł wobec człowieka, a szczególnie dzieła odkupienia.
Jest to także - z woli Bożej - dzień szczególnej łaski dla wszystkich dusz, a szczególnie dla grzeszników, którzy najbardziej miłosierdzia Bożego potrzebują.
Święto Miłosierdzia - mówił Pan Jezus - wyszło z wnętrzności Moich dla pociechy świata całego (Dz. 1517).
Z tym dniem, a ściślej mówiąc - z Eucharystią przyjętą w tym dniu związana jest największa obietnica: zupełnego odpuszczenia win i kar (Dz. 300).
Ta łaska jest czymś znacznie większym niż odpust zupełny. Ten polega bowiem tylko na darowaniu kar doczesnych, należnych za popełnione grzechy, ale nie jest nigdy odpuszczeniem samych win.
Najszczególniejsza łaska jest zasadniczo również większa niż łaski sześciu sakramentów, z wyjątkiem sakramentu chrztu świętego, albowiem odpuszczenie win i kar jest tylko sakramentalną łaską chrztu świętego.

W przytoczonych zaś obietnicach Chrystus związał odpuszczenie win i kar z Komunią świętą przyjętą w święto Miłosierdzia
(...). Jest to oczywiste, że komunia święta musi być nie tylko godna, ale musi spełniać podstawowe wymagania nabożeństwa do Miłosierdzia (ks. I. Różycki).

Niedziela Miłosierdzia Bożego

Druga Niedziela Wielkanocna w Kościele katolickim obchodzona jest jako Niedziela Miłosierdzia Bożego. Dzień ten wyznaczył sam Pan Jezus objawiający się siostrze Faustynie Kowalskiej, mówiąc do niej: „Córko Moja, mów światu całemu o niepojętym miłosierdziu Moim. Pragnę, aby święto miłosierdzia, było ucieczką i schronieniem dla wszystkich dusz, a szczególnie dla biednych grzeszników. W dniu tym otwarte są wnętrzności miłosierdzia Mego, wylewam całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła miłosierdzia Mojego; która dusza przystąpi do spowiedzi i Komunii św., dostąpi zupełnego odpuszczenia win i kar, w dniu tym, otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski; niech się nie lęka zbliżyć do Mnie żadna dusza, chociażby grzechy jej były jako szkarłat. Miłosierdzie Moje jest tak wielkie, że przez całą wieczność nie zgłębi go żaden umysł, ani ludzki, ani anielski. Wszystko co istnieje wyszło z wnętrzności miłosierdzia Mego. Każda dusza w stosunku do Mnie, rozważać będzie przez wieczność całą miłość i miłosierdzie Moje. Święto miłosierdzia wyszło z wnętrzności Moich, pragnę, aby, uroczyście obchodzone było w pierwszą niedzielę po Wielkanocy. Nie zazna ludzkość spokoju, dopokąd nie zwróci się do Źródła Miłosierdzia Mojego.” (Dz 699)
Święto to początkowo obchodzone tylko było w archidiecezji krakowskiej, gdzie ustanowił je w 1985 kard. Franciszek Macharski. Po 10 latach na wniosek Episkopatu Polski, Stolica Apostolska zezwoliła go na obchodzenie w całej Polsce.

Pan Jezus nie ograniczył swej hojności do tej jednej choć tak wyjątkowej łaski, ale obiecał, że wylewa całe morze łask na dusze, które się zbliżą do źródła Miłosierdzia, bo w dniu tym otwarte są wszystkie upusty Boże, przez które płyną łaski (Dz. 699).
Wielkość tego święta polega m. in. na tym, że wszyscy ludzie, nawet ci, którzy dopiero w tym dniu się nawracają mogą uczestniczyć we wszystkich łaskach i doczesnych dobrodziejstwach, jakie Pan Jezus przygotował na to święto.
Mogą je otrzymać zarówno poszczególne osoby, jak i wspólnoty ludzkie, byleby tylko z wielką ufnością o nie prosili.


Przygotowaniem do tego święta ma być nowenna, polegająca na odmawianiu przez 9 dni - poczynając od Wielkiego Piątku - koronki do Miłosierdzia Bożego. Powszechnie znana jest także nowenna, którą Pan Jezus podyktował s. Faustynie do jej własnego użytku. Wierni mogą ją odmawiać z pobożności.
Natomiast nowenna z koronki do Miłosierdzia Bożego stanowi przygotowanie do święta, jakiego sobie życzył Pan Jezus i z którym związał obietnicę wszelkich łask (Dz. 796).

Jeśli chodzi o sposób obchodzenia święta, to Pan Jezus pragnie, aby w tym dniu obraz Miłosierdzia był publicznie, czyli liturgicznie uczczony i by kapłani mówili o Jego niezgłębionym miłosierdziu, a wszyscy by spełniali akty miłości miłosiernej wobec bliźnich i z ufnością korzystali z sakramentu pojednania i Eucharystii.

W sposób spontaniczny wierni oddawali szczególnie cześć Miłosierdziu w pierwszą niedzielę po Wielkanocy już od czasu II wojny światowej.
Oficjalnie to święto ustanowił najpierw w swojej diecezji Metropolita Krakowski Franciszek kard. Macharski Listem na Wielki Post w 1985 roku.
Następnie inni biskupi wprowadzali to święto w swoich diecezjach.
W roku 1995 na prośbę Episkopatu Stolica Apostolska wydała dekret zezwalający na obchodzenie tego święta we wszystkich diecezjach Polski przy zachowaniu przepisów liturgicznych obowiązujących w tym dniu.

Koronka do Miłosierdzia Bożego


Na początku:
Ojcze nasz..., Zdrowaś Maryjo..., Wierzę w Boga...

Na dużych paciorkach (1 raz):
Ojcze Przedwieczny, ofiaruję Ci Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo
najmilszego Syna Twojego, a Pana naszego Jezusa Chrystusa
na przebłaganie za grzechy nasze i całego świata.

Na małych paciorkach (10 razy):
Dla Jego bolesnej męki miej miłosierdzie dla nas i całego świata.

Na zakończenie (3 razy):
Święty Boże, Święty Mocny, Święty Nieśmiertelny zmiłuj się nad nami
i nad całym światem.

W Wilnie 13 września 1935 roku s. Faustyna miała wizję anioła, który przyszedł ukarać ziemię za grzechy. Gdy zobaczyła ten znak gniewu Bożego zaczęła prosić anioła, aby się wstrzymał chwil kilka, a świat będzie czynił pokutę. W jednym momencie stanęła przez majestatem Trójcy Świętej i wówczas nie śmiała powtórzyć swego błagania. Ale gdy odczuła w swej duszy moc łaski Jezusa, zaczęła się modlić słowami wewnętrznie słyszanymi i zobaczyła, że kara od ziemi została odsunięta. Na drugi dzień, kiedy była w kaplicy, Pan Jezus jeszcze raz przypomniał jej te słowa i dokładnie pouczył, jak należy odmawiać tę modlitwę na zwykłej cząstce różańca.

W tej modlitwie ofiarujemy Bogu Ojcu: Ciało i Krew, Duszę i Bóstwo Jezusa Chrystusa, Jego Boską Osobowość i Jego Człowieczeństwo.
Recytując słowa najmilszego Syna Twojego - odwołujemy się do tej miłości, jaką Bóg Ojciec darzy swego Syna, a w Nim wszystkich ludzi, a więc uciekamy się do najsilniejszego motywu, aby być przez Boga wysłuchanym.
Słowa: dla Jego bolesnej męki nie oznaczają odwołania się do zadośćuczynienia złożonego przez Jezusa na krzyżu, lecz - jak każe wierność literze i duchowi nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego - do miłości miłosiernej, jaką darzy nas Bóg Ojciec i Syn.
Pragniemy więc, aby bolesna męka Syna Bożego nie była daremna, lecz przyniosła owoce w życiu naszym i wszystkich ludzi.
W koronce prosimy o miłosierdzie dla nas i całego świata.
Zaimek nas oznacza osobę odmawiającą tę modlitwę oraz wszystkich, za których pragnie i jest obowiązana się modlić.
Natomiast cały świat - to wszyscy ludzie żyjący na ziemi i dusze w czyśćcu cierpiące.


Pan Jezus w kilkunastu objawieniach ukazywał wartość i skuteczność tej modlitwy oraz przekazał obietnice, jakie do niej przywiązał.
Przez odmawianie tej koronki podoba Mi się dać wszystko, o co Mnie prosić będą (Dz. 1541) - powiedział do s. Faustyny, dodając: jeżeli to (...) będzie zgodne z Moją wolą (Dz. 1731).
Wola Boża
jest dla człowieka samym miłosierdziem, dlatego wszystko, co jest z nią niezgodne jest złe albo szkodliwe i dlatego nie może być przez najlepszego Boga udzielone.

Szczególne obietnice dotyczą godziny śmierci:
- łaski szczęśliwej i
- spokojnej śmierci.

Otrzymają je nie tylko ci, którzy sami tę koronkę odmawiają, ale także konający przy których inni jej słowami modlić się będą.
Kapłani - powiedział Pan Jezus - będą [ją] podawać grzesznikom jako ostatnią deskę ratunku; chociażby grzesznik był najzatwardzialszy, jeżeli raz tylko zmówi tę koronkę, dostąpi łaski z nieskończonego miłosierdzia Mojego (Dz. 687).

Chociaż raz, ale w duchu nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego, a więc w postawie ufności, pokory oraz szczerego i głębokiego żalu za grzechy.
Odmawianie koronki jako zewnętrzny wyraz wewnętrznej postawy powinno odznaczać się wytrwałością, bo Pan Jezus nigdzie nie powiedział - wyjąwszy łaskę dobrej śmierci - że się będzie wysłuchanym po jednorazowym odmówieniu tej modlitwy.

Koronka - obok aktu: Jezu, ufam Tobie - jest najbardziej znaną modlitwą do Miłosierdzia Bożego. Tłumaczona jest nawet w narzeczach afrykańskich i odmawiana we wszystkich zakątkach świata.

Godzina Miłosierdzia, punktualnie godzina 15.00

O trzeciej godzinie - powiedział Pan Jezus do s. Faustyny w październiku 1937 roku w Krakowie - błagaj Mojego miłosierdzia szczególnie dla grzeszników i choć przez krótki moment zagłębiaj się w Mojej męce, szczególnie w Moim opuszczeniu w chwili konania. Jest to godzina wielkiego miłosierdzia dla świata całego (Dz. 1320). Taka jest historia powstania tej formy kultu Miłosierdzia Bożego.
Kilka miesięcy później Pan Jezus powtórzył to żądanie określając cel jej ustanowienia, obietnice związane z praktykowaniem modlitwy w tej godzinie oraz sposoby jej obchodzenia.

Godzina Miłosierdzia jest formą kultu, w której czcimy moment konania Jezusa na krzyżu (1500), kiedy to stała się łaska dla świata całego - miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość (Dz. 1572).
Nie chodzi tutaj o godzinę zegarową - 60 minut modlitwy - ale o modlitwę w momencie, gdy zegar bije trzecią godzinę
(Dz. 1572), czyli w chwili konania Jezusa na Kalwarii. Tę formę kultu Miłosierdzia Bożego można praktykować nie tylko w Wielki Piątek, czy w każdy piątek, ale codziennie.
Jest to czas uprzywilejowany w nabożeństwie do Miłosierdzia Bożego.


Pan Jezus pragnie, aby w tej godzinie chociaż przez krótki moment rozważać Jego bolesną mękę, w której w sposób najpełniejszy objawia się tajemnica Jego miłosierdzia. Poznanie jej prowadzi do modlitwy uwielbienia i dziękczynienia, a także błagania o potrzebne łaski dla całego świata, a szczególnie dla grzeszników, bo w tej chwili [miłosierdzie] zostało na oścież otwarte dla wszelkiej duszy.

Z modlitwą w godzinie Miłosierdzia związał Pan Jezus obietnice wszelkich łask. W tej godzinie - powiedział - nie odmówię duszy niczego, która Mnie prosi przez mękę Moją (Dz. 1320).
W godzinie tej uprosisz wszystko dla siebie i dla innych
(Dz. 1572).

Chrystus postawił więc trzy warunki konieczne dla spełnienia obietnic:
- modlitwa ma mieć miejsce o godzinie 3.00 po południu,
- ma być skierowana do Pana Jezusa i
- winno się w niej odwoływać do wartości i zasług Jego męki.
Ponadto trzeba jeszcze zaznaczyć, że
- przedmiot modlitwy musi być zgodny z wolą Bożą,
- a sama modlitwa powinna być ufna, wytrwała i połączona z uczynkami miłosierdzia, co jest warunkiem prawdziwego nabożeństwa do Miłosierdzia Bożego.

Pan Jezus udzielił również wskazówek dotyczących sposobów modlitwy w godzinie Miłosierdzia: Staraj się w tej godzinie - powiedział - odprawiać drogę krzyżową, o ile ci na to obowiązki pozwolą; a jeżeli nie możesz odprawić drogi krzyżowej, to przynajmniej wstąp na chwilę do kaplicy i uczcij Moje Serce, które jest pełne miłosierdzia w Najświętszym Sakramencie; a jeżeli nie możesz wstąpić do kaplicy, pogrąż się w modlitwie tam, gdzie jesteś, chociaż przez króciutką chwilę (Dz. 1572).

Godzina Miłosierdzia staje się codziennym czasem modlitwy apostołów Bożego Miłosierdzia pod każdą szerokością geograficzną. Dlatego wierzący jakby w nieprzerwanym akcie modlitwy łączą się z Jezusem konającym na krzyżu i - spełniając Jego prośbę - błagają o miłosierdzie Boże dla świata, szczególnie dla grzeszników.

Szerzenie czci Miłosierdzia

Wśród nowych form kultu Miłosierdzia Bożego przekazanych przez s. Faustynę wymienia się także szerzenie czci Miłosierdzia, ponieważ i z tą postacią nabożeństwa związane są obietnice Pana Jezusa skierowane do wszystkich ludzi, którzy podejmują tę praktykę.
Pan Jezus nie określił bliżej sposobów szerzenia czci Miłosierdzia, ale doskonały wzór apostolstwa pozostawił w życiu s. Faustyny.
Chodzi w nim najpierw o szerzenie czci Miłosierdzia świadectwem życia w duchu całkowitego zawierzenia Bogu, czyli pełnienia Jego woli, i miłosierdzia wobec bliźnich.
Nie można się jednak do tego ograniczać, trzeba słowem głosić światu orędzie Miłosierdzia i budzić w ludziach ufność.
Pan Jezus wiele razy na kartach Dzienniczka wzywa do głoszenia prawdy o miłości miłosiernej Boga do człowieka, aby każdy mógł skorzystać z czasu i darów miłosierdzia na ziemi i osiągnąć zbawienie.

O, gdyby znali grzesznicy miłosierdzie Moje - zwierzył się Pan Jezus s. Faustynie - nie ginęłaby ich tak wielka liczba.
Mów duszom grzesznym, aby się nie lękały zbliżyć do Mnie, mów o Moim wielkim miłosierdziu
(Dz. 1396).
Do tego zadania Pan Jezus przywiązuje wielką wagę, skoro związał z nim specjalne obietnice. Dusze, które szerzą cześć miłosierdzia Mojego, osłaniam przez całe życie jak czuła matka swe niemowlę, a w godzinę śmierci nie będę im Sędzią, ale miłosiernym Zbawicielem (Dz. 1075).
Szczególną zachętę kieruje Pan Jezus do kapłanów zapewniając, że zatwardziali grzesznicy kruszyć się będą pod ich słowami, kiedy mówić będą o niezgłębionym miłosierdziu Moim, o litości, jaką mam dla nich w swoim Sercu (Dz. 1521).

Aby dobrze wypełnić to zadanie trzeba wpierw poznać tajemnicę miłosierdzia Bożego, rozmyślać nad nią w oparciu o teksty Pisma Świętego, encyklikę Dives in misericordia, Dzienniczek s. Faustyny czy inne książki o tej tematyce mające imprimatur Kościoła.
Wnikanie w tajemnicę miłosierdzia Bożego w dziele stworzenia, zbawienia i przeznaczenia człowieka do zjednoczenia z Bogiem na wieki, a także dostrzeganie działania miłości miłosiernej Boga w osobistym życiu rodzi postawę ufności i miłosierdzia oraz pragnienie, by innym głosić tę prawdę wiary.
http://www.milosierdzie.pl/kult_nabozenstwo.php

Słowa św. Augustyna „jeśli Bóg jest na pierwszym miejscu, wtedy wszystko inne jest na właściwym”.

Intencje

"Pozwól Mojemu miłosierdziu działać w tobie..." (Dz. 1486)
"Palą mnie płomienie miłosierdzia. Pragnę je wylać na dusze ludzkie, o jaki mi ból sprawiają, kiedy ich przyjąć nie chcą"
(Dz. 177). Jezus

Jeżeli pragniesz Bożego Miłosierdzia - wiedz, że i Jezus także chce Ci je ofiarować i że Jemu jest lepiej dać wiele niż mało!

Proś Go o wiele!

Tak piszą na swojej stronie www.jezuufamtobie.pl Siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, o którym to Zgromadzeniu wielokrotnie pisała w swoim Dzienniczku, Siostra Faustyna, a które powstało już po Jej śmierci dokładnie tak jak widziała to w swoich widzeniach. Dziś Siostry mają swój Macierzysty Dom w Myśliborzu koło Gorzowa Wielkopolskiego.

W Twoich intencjach modlą się Siostry.Tylko je złóż.

Zobacz też co same Siostry piszą o UFNOŚCI na swojej stronie www.jezuufamtobie.pl

Od razu na początku postawmy tezę: "Jezu, ufam Tobie", to - jak mówimy - dewiza, czyli hasło Zgromadzenia. Jest ono jednocześnie streszczeniem całej naszej duchowości. Trzy słowa, trzynaście liter, z pozoru takie nic - znamy jednak jego Boskie pochodzenie i to nakłania nas, by wejść w jego głębię, by ją odkryć.

"Jezu, ufam Tobie!" - może stać się ważne dla każdego człowieka, ale powtarzane z uwagą i miłością zaczyna nadawać ton życiu i staje się coraz bardziej wymagające; jest jakby ukrytą sprężyną, dźwignią, która podnosi, bo:

* po pierwsze: Wyrywa z miłości własnej. "Ufam TOBIE", a nie sobie - a więc odgradzam się od własnych zachcianek, zapotrzebowań - często grzesznych, a nawet od pełnienia własnej woli, a otwieram się na Ciebie. Nie ma tu już miejsca na płytką pobożność, która "zaprzęga" Boga do realizacji własnych pragnień. Taka postawa modlitwy przejawia się w życiu w autentycznej walce z tym, co nie jest Boże, Jezusowe - w walce z grzechem ("W gruncie rzeczy brak ufności w Miłosierdzie Boże jest owocem miłości własnej". M. Sopoćko, MBIII, s. 192).

Tak bardzo zrozumiałe stają się tutaj słowa Jezusa: "Najboleśniej ranią mnie grzechy nieufności"(Dz. 1076). Brak ufności nie pozwala na działanie Boga w duszy i w konsekwencji pozostawia człowieka samemu sobie, ale nawet grzech powinien stać się pobudką do wyrażenia ufności słowami: "Jezu, ufam Tobie!"

* po drugie: warunkiem pokładania w kimś ufności, jest dobre poznanie. Jeżeli zapatrzę się w to: "Jezu", poznam Go w całej Jego miłości - wtedy z całą mocą dokończę: "ufam Tobie!". To zapatrzenie się na Jezusa (dlatego mamy obraz Jezusa Miłosiernego) wzbudzi pragnienie, by Go naśladować. Rozmiłowanie się w Jego życiu: "Od żłóbka aż do skonania na krzyżu"(Dz. 438) sprawi, że i w naszym życiu będziemy chcieli odwzorować Jego życie i postępowanie.

W naszym Zgromadzeniu, jak mawiał Ojciec Założyciel (Ksiądz Sopoćko), mamy "obowiązek miłości Boga", gdyż widzimy Go jako samo Miłosierdzie. To jakby patrzenie przez pryzmat, przez "różowe okulary". Gdy się kocha, dostrzega się przecież w drugim człowieku samo dobro. Bóg nie ma cech złych, ale my wybrałyśmy to, co najlepsze - Miłosierdzie!

* po trzecie: "Jezu, ufam Tobie!", zakłada jakąś bierność wobec Boga, która wyraża się w całkowitym otwarciu i poddaniu Bożemu działaniu. Następuje całkowite przekreślenie siebie, zgodnie ze słowami św. Pawła: "Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus"(Ga 2,20). Człowiek w sposób ustawiczny trwa w obecności Bożej, a co za tym idzie poddaje się Bożemu działaniu w całej rozciągłości - staje się Jego uległym narzędziem. Ufność jest wtedy tak wielka, że przeradza się w miłość.

"Jezu, ufam Tobie!", jest więc zarysem wewnętrznego rozwoju. Wyraża zarówno sytuację początkujących, ale przede wszystkim ukazuje człowieka o dojrzałej osobowości, który zapatrzony w ideał - "Jezu" potrafi spokojnie i konsekwentnie, czyli z ufnością oddać się realizacji tego ideału w swoim życiu.

W prawdzie ufność często określa się jako "dziecięcą", a nie dojrzałego człowieka - nie ma tu jednak przeciwieństwa. Ta właśnie postawa dziecka jest naszym dążeniem, bo: "Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego"(Mt 18,3).

Zrozumienie modlitwy: "Jezu, ufam Tobie!", prowadzi do poświęcenia całego siebie Bogu. Jest to konieczność - gdy się widzi całkowitość daru Boga- Jezusa. Wtedy nasza odpowiedź - "Jezu, ufam Tobie!" także musi być odpowiedzią życia i to całkowitą - a to zawiera akt konsekracji zakonnej: "Błagam Cię Miłosierny Boże, przyjmij te ofiarę serca mego zupełną i całkowitą, aż do wyniszczenia siebie samej w miłości i służbie Twej świętej". Jest to nie tylko szczyt ufności, ale też uwielbienia Boga. To złożenie całopalnej ofiary, tak jak Chrystus, tylko nie na krzyżu, ale ponawianej każdym momentem życia. Łączy się to z celem Zgromadzenia, który określamy słowami: wielbić, głosić i wypraszać Miłosierdzie Boże światu.

Na pierwszym miejscu stawiamy wielbienie Miłosierdzia Bożego w myśl słów Pana Jezusa: "Dusze dążące do doskonałości niech szczególnie uwielbiają moje Miłosierdzie"(Dz.1578). Wielbienie jest istotą życia każdego chrześcijanina, a zwłaszcza jest istotą naszego życia. To szczyt modlitwy, bo zawierają się w nim w jakiś sposób wszystkie inne sposoby:

- Prosząc (trzecie słowo naszego celu), uwielbiamy Miłosierdzie Boże, bo mamy ufność. Zakładamy, że Bóg da nam to, o co prosimy;

- Przepraszając, uwielbiamy Miłosierdzie Boże, które zawsze gotowe jest nam przebaczyć;

- Dziękujemy za dary, którymi z Miłosierdzia Bożego jesteśmy obdarzani.

Jednocześnie modlitwa wielbiąca ma być zbieraniem i wyrażaniem tego, co istnieje w świecie, a czego nie może powiedzieć kwiat, drzewo, ptak, którego egzystencja zawisła na Miłosierdziu Bożym.

Ojciec Założyciel pragnął, by każda nasza czynność zaczynała się od słów: "Jezu, ufam Tobie!" Ta praktyczna wskazówka Ojca ma głębokie uzasadnienie. To nie tylko wzywanie mocy Bożej ("Ufność jest to spodziewanie się czyjejś pomocy". Ks. M. Sopoćko, MBIII, s.189)i zdawanie się na nią, ale jednoczenie się z Jezusem, dawanie Mu miejsca w sobie i pierwszeństwa w danym dziele. Jeśli działamy nie tylko jak Jezus, ale Jezusowymi rękami, sercem i umysłem nasze życie zakorzenia się w Jego życiu. Jest to szczyt uwielbienia Ojca.

Być może Jezus wzywa nas tu do specjalnej modlitwy, czy postawy wielbienia. Jednak już samo nasze istnienie - Zgromadzenia, którego pragnął jest wielbieniem. Istniejemy dla Niego (imię Boga: "JESTEM KTÓRY JESTEM"). Nie ma jednak większego uwielbienia Boga nad wierne życie ślubowanymi radami ewangelicznymi, które także streszcza "Jezu, ufam Tobie!".

***

„Trwajcie w Miłości Mojej... jeśli trwać będziecie we Mnie i trwać będą w was Moje Słowa, proście o cokolwiek byście chcieli, a będzie wam dane” (Jan, 15).

Przydatne linki:
Orędzie Bożego Miłosierdzia
Dzienniczek Świętej Faustyny
Odbądź wirtualna pielgrzymkę do Łagiewnik, do Sanktuarium Miłosierdzia Bożego, gdzie pochowana jest Święta Faustyna.
Widok z satelity na Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Łagiewnikach, w Krakowie.

Pierwszy obraz "Jezu ufam Tobie" i jego historia WIĘCEJ>

21.5.09

Cudowny Medalik (Miraculous Medal), posłannictwo Wiary, Nadziei i Miłości.


Pierwotna nazwa Medalika, "Medalik Najświętszej Maryi Panny Niepokalanego Poczęcia", z uwagi na ogrom łask jakie otrzymywali ludzie, po siedmiu latach zamieniona została , na Cudowny Medalik (Miraculous Medal)
Medalik został objawiony Świętej Katarzynie Laboure w 1830 roku.

Modlitwa wybita na Cudownym Medaliku, do odmawiania, której zachęcała Maryja,

"O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy"


Pierwsze objawienie Najświętszej Dziewicy, miało miejsce w nocy z 18 na 19 lipca 1830 roku.


W cztery miesiące później, 27 listopada 1830 roku, Święta Katarzyna w ciszy rozmyślania ujrzała Najświętszą Dziewicę z oczami wzniesionymi ku niebu. Przedstawiała Ona Bogu GLOB ziemski uwieńczony małym krzyżykiem: wyobraża on cały świat, wszystkich ludzi, każdego z nas.
Święta Katarzyna spędziła 46 lat w Reuilly, służąc w pokorze starszym ludziom.
Zmarła w 1976 roku, pochowana została w podziemiach domu w Reuilly.
W 1933 ciało Jej zostało umieszczone w obecnym relikwiarzu. Jest tak zachowane jakby umarła niedawno. Ubrana jest w habit, który Siostry Miłosierdzia nosiły do roku 1964.
Zgromadzenie Sióstr Miłosierdzia założyła Święta Ludwika de Marillac razem ze Świętym Wincentym a'Paulo.
Kaplica Cudownego Medalika mieści się w Paryżu. 140, rue du Bac 75340 Paris Cedex
Telefon: 45484361


Na awersie Medalika:
Maryja na globie przybrała postawę stojącą.
Z Jej rąk spływają PROMIENIE, które przedstawiają łaski jakie Maryja zlewa na wszystkich, którzy Ją o nie proszą.
Depcze głowę WĘŻA, symbol zła
Głowa Jej UWIEŃCZONA JEST KORONĄ Z DWUNASTU GWIAZD.
Jest Ona Matką Kościoła zbudowanego na fundamencie dwunastu Apostołów oraz naszą Matką.
Na rewersie Medalika:
- Krzyż
- Litera M i DWA SERCA JEZUSA I MARYI, symbol miłości, pokazują silne złączenie Maryi z Jezusem w Jego Męce
- 12 gwiazd, jako symbol apostolskiego zaangażowania.
Modląc się z ufnością możemy prosić Ją o wstawiennictwo za nami i pomoc w każdej potrzebie.

Matka Boża wydała polecenie Świętej Katarzynie
" Każ ten medalik wybić według tego modelu.
Wszyscy, którzy będą go nosili otrzymają Łaski w obfitości, szczególnie jeśli będą nosić ten medalik na szyi i z ufnością będą odmawiać tę MODLITWĘ, oni otrzymają szczególną opiekę Matki Boskiej i liczne łaski"

Medalik zostaje zaprojektowany ściśle według wskazówek, które Maryja przekazała s. Katarzynie Labouré i rok po objawieniach pierwszych 1500 sztuk trafia do wiernych.

Wybicie Medalika zbiegło się z epidemią cholery zbierającej tragiczne żniwo w Paryżu i okolicach. Większość z pierwszych egzemplarzy trafiło w ręce chorych.

Niedługo potem zaczęły lawinowo napływać wiadomości o niezwykłych wydarzeniach, które przypisywano działaniu Niepokalanej.

10 lat później Medalik nosiło już około 100 milionów wiernych, choć nadal nic nie wiedziano o objawieniach.

Święty Maksymilian Maria Kolbe był propagatorem "Cudownego Medalika"

Św. Maksymilian Maria Kolbe - kapłan i męczennik, założyciel Stowarzyszenia "Rycerstwo Niepokalanej" za godło swego ruchu maryjnego obrał Cudowny Medalik.

Propagował wiedzę o Medaliku wśród katolików i wśród niewierzących. Św. Maksymilian tak pisał na temat medalika: "Jej medalik rozdawać, gdzie się tylko da: i dzieciom, by zawsze go na szyi nosiły i starszym, i młodzieży zwłaszcza, by pod Jej opieką miała dosyć sił do odparcia tylu pokus i zasadzek czyhających na nią w naszych czasach. A już tym, co do kościoła nie zaglądają, do spowiedzi boją się przyjść, z praktyk religijnych szydzą, z prawd wiary się śmieją - o tym, to już koniecznie medalik Niepokalanej ofiarować i prosić, by zechcieli go nosić, a tymczasem gorąco Niepokalaną błagać o ich nawrócenie. Dużo jest zła na świecie, ale pamiętajmy, że Niepokalana potężniejsza i Ona zetrze głowę węża piekielnego".

Objawienie się Matki Bożej na skutek, którego nastąpiło nawrócenie Ratisbonne potwierdzone zostało przez Papieża 3.o6.1842 roku

Oficjalna strona Kaplicy Cudownego Medalika

Prośby, podziękowania, modlitwy i intencje możesz wysłać do Kaplicy Cudownego Medalika. Złożone zostaną one u stóp ołtarza w Kaplicy Cudownego Medalika.
Matka Boża ZAPRASZAŁA:
" Przychodźcie do stopni tego ołtarza. Tutaj łaski spłyną na każdego, kto o nie poprosi z ufnością i żarliwością"

W Polsce lub na stronach w języku polskim znajdziesz więcej informacji:
- Stowarzyszenie Cudownego Medalika w Polsce
- Stowarzyszenie Cudownego Medalika i informacje bieżące z Kaplicy Cudownego Medalika

Filmy związane z Matką Bożą, Cudownym Medalikiem i Kaplicą Cudownego Medalika






KOLEJNE OBJAWIENIA MATKI BOŻEJ, które również zostały zaaprobowane przez Papieży miały miejsce:

- w 1846 w La Salette,

- w 1858 roku w Lourdes,

Prośby, podziękowania, modlitwy i intencje do Matki Bożej, które zostaną umieszczone W GROCIE W LOURDES, możesz złożyć tutaj na oficjalnej stronie Sanktuarium Matki Bożej w Lourdes.

- w 1871 roku w Pointmain,

- w 1876 roku w Pellevoisinn,

- w 1879 roku w Knock w Irlandii,

- w 1917 roku w Fatimie w Portugalii,

- w 1932 roku w Beauraing w Belgii,

- w 1933 roku w Banneux w Belgii,

- w 1953 roku w Syrakuzach na Sycylii Matka Boża nie objawiła się, lecz zasłała swoje łzy ludziom.

Ponadto w 1531 roku w Guadalupe w Meksyku ukazała się Matka Boska. Oficjalna strona Sanktuarium w Guadalupe, na której możesz złożyć swoje prośby, podziękowania i modlitwy

Msze Święte i modlitwy online - kamery internetowe

Święta Rita, Patronka w sprawach trudnych i beznadziejnych.

BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH

O potężna i sławna Święta Rito, oto u Twoich stóp nędzna dusza potrzebująca pomocy, zwraca się do Ciebie z nadzieją, że zostanie wysłuchana.
Ponieważ jestem niegodny z tytułu niewierności mojej, nie śmiem spodziewać się, że moje prośby będą zdolne ubłagać Boga. Dlatego wyczuwam potrzebę, aby mieć za sobą potężną Orędowniczkę, więc Ciebie wybieram sobie, Święta Rito, ponieważ Ty właśnie jesteś niezrównaną Świętą od spraw trudnych i beznadziejnych.
O droga Święta, weź do serca moją sprawę, wstaw się do Boga, aby uprosić mi łaskę, której tak bardzo potrzebuję i o którą tak gorącą proszę (tutaj wyrazić łaskę, o którą się prosi)
Nie pozwól mi odejść od Ciebie nie będąc wysłuchanym. Jeżeli jest we mnie coś, co byłoby przeszkodą w otrzymaniu łaski, o którą proszę, pomóż mi usunąć tę przeszkodę: poprzyj moją prośbę swymi cennymi zasługami i przedstaw ją swemu Niebieskiemu Oblubieńcowi, łącząc ją z Twoją prośbą. W ten sposób moja prośba zostanie przedstawiona przez Ciebie, wierną Oblubienicę spośród najwierniejszych. Ty odczuwałaś boleść Jego męki, jak mógłby On odrzucić Twą prośbę i nie wysłuchać jej?
Cała moja nadzieja jest więc w Tobie i za Twoim pośrednictwem czekam ze spokojnym sercem na spełnienie moich życzeń. O droga Święta Rito, spraw, aby moja ufność i moja nadzieja nie zostały zawiedzione, aby moja prośba nie była odrzuconą. Uproś mi u Boga to, o co proszę, a postaram się, aby wszyscy poznali dobroć Twego serca i wielką potęgę Twego wstawiennictwa.
O Najsłodsze Serce Jezusa, które zawsze okazywało się tak bardzo czułe na najmniejszą nędzę ludzkości, daj się wzruszyć moimi potrzebami i nie bacząc na moją słabość i niegodność, zechciej wyświadczyć mi łaskę, która tak leży mi na sercu i o którą prosi Cię dla mnie i ze mną Twoja wieczna Oblubienica, Święta Rita.
O tak, za wierność, jaką Święta Rita zawsze okazywała łasce Bożej, za wszystkie zalety, którymi uhonorowałeś Jej duszę, za wszystko co wycierpiała w swym życiu jako żona, matka i w ten sposób uczestniczyła w Twej bolesnej męce i wreszcie z tytułu nieograniczonej możliwości wstawiania się, przez co chciałeś wynagrodzić Jej wierność, udziel mi Twej łaski, która jest mi tak bardzo potrzebna.
A Ty, Maryjo Dziewico, nasza najlepsza Matko Niebieska, która przechowujesz skarby Boże i rozdzielasz wszelkie łaski, poprzyj Twoim potężnym wstawiennictwem modły Twej wielkiej czcicielki Świętej Rity, aby łaska o którą proszę Boga, została mi udzielona.
Amen.

Nie ma skuteczniejszej Nowenny od tej: „Och Jezu, oddaję się Tobie, Ty się tym zajmij”.
„Oddaj się Mojemu Sercu... a zobaczysz” ( z pism Bł. Sł.Bożego Dolindo Ruatolo)
Więcej TUTAJ

MODLITWA DO ŚWIĘTEJ RITY I

Przemożna Orędowniczko u Boga Święta Rito jaśniejąca gwiazdo świętego katolickiego Kościoła, zwierciadło cierpliwości, pogromicielko szatana, pociecho chorych i ubogich, podziwie Świętych, wzorze świętości dla wszystkich stanów, wybrana Oblubienico Jezusa Chrystusa, świętymi bliznami naznaczona i świętym cierniem przeszyta, proszę Cię, wyjednaj mi u Boga zupełne poddanie się woli Bożej we wszystkich przeciwnościach życia i dar rozpamiętywania Męki Bolesnej Pana naszego Jezusa Chrystusa z taką pobożnością, z jaką Ty u Króla w cierniowej koronie w duchu patrzyłaś.
Wyjednaj mi u Boga, bym umiał za moje grzeszne życie odpokutować, odpuszczenia grzechów dostąpić, a potem mógł z Tobą Boga oglądać na wieki.
Amen!

MODLITWA DO ŚWIĘTEJ RITY II

Święta Rito, posłuszna córo swoim rodzicom, kochająca małżonko gwałtownego męża, cierpliwa matko dwojga trudnych dzieci, dobrotliwie wyrozumiała współsiostro w klasztornej wspólnocie, cudowna współtowarzyszko cierpień ukochanego Pana. Ty znasz ludzi, oraz ich nędzę. Ty wiesz także o palących troskach mego serca. Bezgraniczna ufność w moc Twego orędownictwa prowadzi mnie do Ciebie. Pomogłaś niezliczonym ludziom w rozpaczliwych i prawie beznadziejnych wypadkach, byłaś ostatnią ucieczką dla proszących Cię z wiarą. Nie opuszczaj mnie także w mojej wielkiej potrzebie .....
Ty doświadczyłaś wielu cierpień i stałaś się godną nosić na swym czole ranę cierniowej korony. Dopomóż mi także iść moją drogą i nieść mój krzyż razem z Chrystusem, aby zaprowadził mnie do nieba.
Amen!

MODLITWA KOŚCIOŁA

Najłaskawszy Boże, który wsławiasz św. Ritę nie niknącym blaskiem cudów, spraw , prosimy, abyśmy za Jej wstawiennictwem mogli otrzymać to, o co Cię błagamy.
Nie gardź, wszechmogący Boże, sługami Twoimi, którzy do Ciebie uciekają w swoich utrapieniach, ale dla chwały Twojej i za wstawiennictwem św. Rity łaskawie przyjdź nam z pomocą w utrapieniach naszych.
Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen!

MODLITWA NA RÓŻNE OKOLICZNOŚCI

O Święta Rito, nasza Patronko także w sprawach niemożliwych, Opiekunko w sprawach beznadziejnych, aby Bóg uwolnił mnie z obecnego mojego utrapienia i oddalił lęk, który dręczy moje serce.
Przez udręki, które sama tak często doświadczałaś w podobnych wypadkach, miej dla mnie, Twojej czcicielki współczucie, która z ufnością prosi o Twoje wstawiennictwo u Bożego Serca naszego Jezusa Ukrzyżowanego. O Święta Rito, kieruj moimi intencjami w tych moich pokornych modlitwach i gorących pragnieniach. Naprawiając przeszłe grzeszne życie moje i po otrzymaniu odpuszczenia wszystkich grzechów moich, mam wielką nadzieję, że kiedyś w niebie będę się cieszyć Bogiem razem z Tobą przez cała wieczność.
Amen!

Święta Rito, Patronko w sprawach beznadziejnych - módl się za nami
Święta Rito, Patronko w sprawach niemożliwych - przyczyń się za nami
3 razy: Ojcze Nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu ...


NOWENNA DO ŚWIĘTEJ RITY

Na pierwszy dzień

Święta Rito, pragniemy naśladować Twe cnoty i otrzymać za Twym pośrednictwem łaskę życia wiecznego. Dzięki składamy Bogu, że Cię od dzieciństwa obsypał swymi łaskami i wsławił imię Twoje. O, jakże jesteśmy niepodobni do Ciebie, pełni próżności ziemskiej odpychamy wszystko, co wzniosłe, żyjemy w grzechach, lękamy się pokuty.
O Święta Rito, która tyle możesz przed Bogiem, wyproś nam nawrócenie i szczery żal za grzechy, byśmy Cię odtąd naśladowali w cnocie pokory i pokuty, i zasłużyli sobie na nagrodę w niebie, przyobiecaną cichym i tym, którzy płaczą.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją)

Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...

Antyfona: Obdarzyłeś, Panie, Służebnicę Twoją Ritę znakiem miłości i męki Twojej. Módlmy się: Ojcze Niebieski, Ty dałeś Świętej Ricie udział w męce Chrystusa, udziel nam łaski i siły do znoszenia naszych cierpień, abyśmy mogli głębiej uczestniczyć w misterium paschalnym Twojego Syna. Który z Tobą żyje i króluje w jedności Ducha Świętego, Bóg, przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Na drugi dzień

Bóg wybrał Cię, Święta Rito, za jaśniejący wzór dla dziewic, żon, wdów i zakonnic. Zostawiłaś najpiękniejszy przykład żony, zmuszona żyć z mężem pełnym pychy, znosząc w pokorze i cichości wyrzuty, zniewagi, a nawet i bicie. Słodyczą i cierpliwością zmieniłaś porywczość swego męża w łagodną uległość.
O, gdyby i dziś żony chciały naśladować Twe ciche i pełne słodyczy życie, łagodzić serca swych porywczych nieraz mężów, gdybyśmy wszyscy umieli żyć z naszymi krewnymi i bliźnimi według praw Bożych i miłości chrześcijańskiej, ubyłoby tyle niezgód prowadzących niekiedy do opłakanych następstw.
Błagamy Cię, o Święta Rito, wyproś nam wszystkim u Boga dary Ducha Świętego, abyśmy kiedyś mogli wielbić wraz z Tobą Dawcę wszelkiego dobra w królestwie wiecznego pokoju.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Mary­jo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

Na trzeci dzień

Jakże bolesna była dla Ciebie, o Święta Rito, wiadomość o zamordowaniu Twojego męża. Zapłakałaś gorzkimi łzami na myśl, że dusza jego nieprzygotowana stanęła przed sądem sprawiedliwego Boga. Nie myślałaś o sobie, lecz polecałaś ustawicznie miłosiernemu Bogu duszę zamordowanego męża, błagając o przebaczenie dla jego morderców, a poznawszy, że mali jeszcze synowie Twoi pragną pomścić śmierć ojca, błagałaś Boga, by ich raczej zabrał ze świata, niż mieliby krwawym czynem zemsty splamić swe sumienie.
Bóg Cię wysłuchał, zabierając obu synów w młodym wieku. Po ich stracie, dzięki składałaś Jezusowi, że ich powołał do siebie przed dokonaniem zbrodni. Jakże my wobec tego przykładu jesteśmy nędzni, nie umiemy przebaczyć najmniejszej obrazy ani zdobyć się na ofiarę dla duszy własnej, jak i dla duszy bliźniego.
O Święta Rito, uproś nam u Boga gotowość przebaczania nieprzyjaciołom naszym, abyśmy sami stali się godniejszymi przebaczenia grzechów naszych i cieszyli się nagrodą wieczną w niebie.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

Na czwarty dzień

0 święta Rito, jakże wielka była miłość Twa dla Boga i bliźniego. Któż może wyobrazić sobie Twe najgorętsze uczucia i rzewne łzy, któreś wylała, myśląc o męce Twego Ukrzyżowanego Oblubieńca? Kto pojmie ten święty zachwyt w obcowaniu z Bogiem, w którym znajdowano Cię często? Kto wypowie Twą miłość dla bliźnich, biednych i chorych, między którymi byli bardzo smutni i nieszczęśliwi, a Tyś ich objęta miłosierdziem serca Twego?
My zaś tak często zajęci jesteśmy sobą, nie staramy się, by zaopatrzyć potrzeby duchowe i cielesne bliźnich naszych.
Wybłagaj nam, o Święta Rito łaskę, by serca nasze pałały czystą miłością bliźniego, abyśmy Ciebie naśladowali i od tej chwili złączeni byli z Tobą tą odwieczną miłością, która Cię czyni pełną chwały i szczęścia w niebie.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

Na piąty dzień

Od dzieciństwa znałaś, o Święta Rito, niebezpieczeństwa natury ludzkiej, jak pycha, zmysłowość i takim wstrętem do tego złego byłaś przejęta, iż wytrwałaś w łasce na Chrzcie Świętym otrzymanej. Idąc za wolą rodziców, poślubiłaś męża. Zwolniona przez śmierć męża i dzieci od obowiązków żony i matki, błagałaś gorąco Pana Jezusa, byś mogła być przyjęta do klasztoru i pomimo trzykrotnej odmowy, prawie cudownie przyjęta zostałaś. Bóg uczynił zadość Twoim pragnieniom i związałaś się na wieki z Jezusem ślubami czystości, ubóstwa i posłuszeństwa.
O szczęśliwa Rito, wejrzyj na nas, będących pod ciężarem namiętności i grzechów, które nas prowadzą do wiecznej zguby. Wybłagaj nam, o Święta Rito, łaskę rozmiłowania się w dobrach niebiańskich, abyśmy kiedyś oczyszczeni z grzechów, pałający serdeczną miłością ku Bogu, mogli zasłużyć sobie na nagrodę przyobiecaną tym, którzy umieli wzgardzić fałszywymi i marnymi dobrami tego świata.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

Na szósty dzień

Podziwem przejęci, rozważamy, o Święta Rito, Twe życie, które było jakby ciągłą modlitwą. Ciało Twe umartwiałaś postami, krótkie chwile snu spędzałaś na twardym posłaniu. Wszystkie umartwienia czyniłaś dla zwalczenia pożądliwości. My postępujemy często zupełnie przeciwnie. Zamiast uciekać się do modlitwy i pokuty, szukamy uciech, które nas odwracają od Boga.
Dziś jednak, uznając konieczną potrzebę pokuty i modlitwy, błagamy Cię, o Święta Rito, abyśmy walcząc z naszymi wadami, wyrzekli się ich na zawsze i stali się godnymi cieszyć się wraz z Tobą szczęściem wiecznym w niebie.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Mary­jo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

Na siódmy dzień

Święta Rito, Ty całą duszą pragnęłaś podzielić boleść cierniowej korony Chrystusa i zostałaś wysłuchana. Boski Oblubieniec w nagrodę Twego współczucia i miłości, z jaką rozważałaś Jego mękę, zranił Cię cudownie w czoło cierniem swej korony. Do końca życia, to jest lat piętnaście, nosiłaś tę ranę na czole, dziękując Chrystusowi za tę wielką łaskę.
My zaś, zamiast znosić cierpliwie nasze krzyże i troski, którymi Bóg nas nawiedza, smucimy się i narzekamy.
O Święta Rito, uproś nam u Jezusa łaskę cierpliwego znoszenia wszystkich utrapień doczesnych, abyśmy przez modlitwę i poddanie się woli Bożej godni byli radować się z Tobą w wieczności.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

Na ósmy dzień

Boski Twój Oblubieniec, o Święta Rito, chcąc Cię bardziej uświęcić i uczynić podobną sobie, dopuścił, byś dotknięta była przez ostatnie cztery lata życia Twego ciężką chorobą. Jakież wspaniałe przykłady poddania się woli Bożej i cierpliwości zostawiłaś nam, o Święta Rito. Przykra tylko była dla Ciebie myśl, że jesteś ciężarem dla swych sióstr zakonnych. Zapowiedź bliskiego wyzwolenia z więzienia ciała i przejścia do wiecznej ojczyzny napełniła Twe serce radością. Oddałaś piękną swą duszę w ręce Jezusa, Oblubieńca swego.
Cóż się stanie z nami, grzesznikami, w chwili śmierci? Z nami, którzy nie umiemy i nie chcemy znosić spokojnie żadnej choroby?
Miej litość nad nami, o Święta Rito! Wyproś nam u Jezusa zupełne poddanie się woli Bożej i cierpliwość w ostatniej chorobie oraz szczęśliwą śmierć, abyśmy z Tobą złączeni mogli wielbić Boga na wieki.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Maryjo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

Na dziewiąty dzień

Twoja głęboka pokora, o Święta Rito, wyjednała Ci wielką chwałę w niebie, jaką teraz posiadasz. Dla tej pokory chciał Twój Boski Oblubieniec wsławić Cię także na ziemi. Toteż zaraz po Twej śmierci zdziałał za twym pośrednictwem wiele cudów. Ludzie z daleka i bliska tłumnie cisnęli się do twego grobu, ogłaszając Cię Świętą. To pobożne mniemanie potwierdził także wyrok namiestnika Chrystusowego, który Cię również świętą ogłosił.
Odtąd chwała Twoja szerzy się wśród wiernych po całym świecie i masz przywilej być zwaną „Orędowniczką w sytuacjach beznadziejnych" i „Świętą do spraw trudnych".
O pełna chwały Rito, zlituj się nad nami! Wyjednaj nam łaskę poznania tej prawdy, że prochem jesteśmy i nic sami nie możemy. Broń nas od wiecznego potępienia, które jest udziałem pysznych i zbuntowanych aniołów, i pomóż nam, abyśmy wraz z Tobą w niebie cieszyli się chwałą przyobiecaną pokornym.
Uproś nam również łaskę... (wymieniamy ją).

Ojcze nasz... Zdrowaś Mary­jo... Chwała Ojcu...

Antyfona…

TRIDUUM DO ŚWIĘTEJ RITY ( lub Nowenna)

I

O wieka głosicielko chwały Chrystusa, Święta Rito, jednoczę się z Tobą, aby dziękować Bogu i wychwalać Go przez całą wieczność za mnóstwo otrzymanych łask, którymi zostałaś ubogacona. Ty kochałaś Jezusa Ukrzyżowanego, a On dał dowód swojej miłości ku Tobie, obdarzając Cię cierniem. Jezus Chrystus ustanowił Cię Opiekunką potężną dla wypraszania łask, nawet w sprawach beznadziejnych, przeto nazwana zostałaś Świętą od spraw niemożliwych.
Proszę Cię przez tę miłość, którą serce Twoje kochało Chrystusa, abyś mi wyprosiła u Boga tę łaskę, której tak bardzo potrzebuję. Wystarczy, abyś powiedziała jedno słowo za mną do miłosiernego Zbawiciela, a wszystko otrzymam. Najłaskawszy Jezus nie potrafi Ci niczego odmówić, o co prosisz, bo Tyś żadnej ofiary nie odmówiłaś, o którą Cię prosił.
Widzisz, jak wielka jest moja potrzeba, jak pilna ta łaska, o którą proszę.
Jestem pewna, że za Twoją przyczyną otrzymam od Jezusa to, o co proszę.

3 razy: Ojcze nasz ..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu...

II

Ukochana Święta Rito, wysławiam Cię i błogosławię nie tylko za Twoją moc cudotwórczą, do której uciekają się nieszczęśliwi, ile raczej za heroizm Twoich cnót. Błogosławię Cię, wzorze dusz niewinnych, serc czystych, prostych i dziecięcych, tak miłych Chrystusowi. Błogosławię Cię o wzorze małżonek i matek chrześcijańskich, o Męczennico cierpliwości i żarliwości o zbawienie wieczne dla dusz Twojego męża i synów. Błogosławię Cię, o Seraficko Oblubienico Chrystusa, której życie było zawsze ukryte z Chrystusem w Bogu.
O umiłowana Córo św. Augustyna, w Tobie składam moją nieograniczoną ufność, bowiem jeśli Pan Bóg dał Cię za wzór dla wszystkich stanów, wszystkich stanów jesteś potężna Opiekunką.
A jak w jakimkolwiek stanie będąc, na Ciebie muszę patrzeć, aby Cię naśladować, podobnie w Tobie muszę złożyć całą moją ufność, że wyprosisz mi u Boga każdą łaskę, która dla mojego stanu jest potrzebna.

3 razy: Ojcze nasz ..., Zdrowaś Maryjo..., Chwała Ojcu ...

III

O ukryta Męczennico pełnienia domowego i klasztornego obowiązku, Święta Rito, jakieś doskonałe było Twoje poddanie się Woli Bożej, a jednak jak gorzkie były Twoje łzy, jak głęboki ból zadany śmiercią męża i ukochanych synów i Ty, która znasz srogość bólu, możesz mi współczuć i osuszyć moje łzy. Poddaję się pod rozporządzenia Boga, Ojca kochającego, całuję rękę, która z miłości ku mnie karci mnie. I kiedy z Chrystusem powtarzam: Nie moja, ale Wola Boża niech się stanie, z tym samym Chrystusem muszę powiedzieć: Duch ochoczy, ale ciało słabe: niech odejdzie ode mnie ten kielich. Uznaję , że słusznie spada na mnie kara za grzechy moje.
Ale Ty Święta Rito, niewinna, przejednaj Chrystusa, uproś zmiłowanie i przebaczenie.
Za Twoją przyczyną mam nadzieję otrzymania łaski, o którą gorąco błagam.

3 razy: Ojcze nasz ..., Zdrowaś Maryjo ..., Chwała Ojcu ...

Litania do Św. Rity

Kyrie elejson,
Chryste elejson,
Kyrie elejson,
Chryste usłysz nas,
Chryste wysłuchaj nas,
Ojcze z nieba Boże, zmiłuj się nad nami.
Synu Odkupicielu świata Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Trójco jedyny Boże, zmiłuj się nad nami.
Święta Maryjo, módl się nad nami.
Niepokalana Dziewico,Królowo nieba i ziemi, módl się za nami.
Matko Serca Najświętszego, módl się za nami.
Wszyscy święci, Aniołowie i Archaniołowie, módlcie się za nami.

Święta Rito, Patronko w sprawach rozpaczliwych, módl się za nami.
Święta Rito, wzorze pokory, módl się za nami
Święta Rito, wzorze w zdaniu się na wolę Bożą, módl się za nami
Święta Rito, miłośniczko ukrzyżowanego Zbawiciela, módl się za nami
Święta Rito, oblubienico cierpiącego Zbawiciela, módl się za nami
Święta Rito, któraś z męką Chrystusową współcierpiała, módl się za nami
Święta Rito, ukoronowana cierniem przez Anioła, módl się za nami
Święta Rito, któraś rany korony cierniowej na czole znosiła, módl się za nami
Święta Rito, któraś niezachwianie Miłosierdziu Bożemu ufała, módl się za nami
Święta Rito, któraś nigdy w skuteczność modlitwy nie zwątpiła, módl się za nami

Abyśmy siebie samych zaprzeć się umieli, uproś nam Święta Rito.
Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusa Pana, uproś nam Święta Rito.
Abyśmy nieprzyjaciół naszego zbawienia pokonać umieli, uproś nam Święta Rito.
Abyśmy umieli zdać się na wolę Bożą, uproś nam Święta Rito.
Abyśmy złe skłonności nasze poskromić umieli, uproś nam Święta Rito.
Abyśmy wiarę niezachwianą w sercu zachowali, uproś nam Święta Rito.
Aby serca gorliwością o chwałę Bożą pałały, uproś nam Święta Rito.
Abyśmy anielską cnotę czystości umiłowali, uproś nam Święta Rito.
Abyśmy bliźnich naszych w Bogu umiłowali, uproś nam Święta Rito.
Aby Bóg Miłosierny wielkich świętych w naszej ojczyźnie wzbudzić raczył, uproś nam Święta Rito.

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas Panie.
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami.

K: Módl się za nami Święta Rito!
W: Abyśmy się stali godnymi obietnic Chrystusa Pana.

Módlmy się: Wszechmogący wieczny Boże, który w nieskończonym miłosierdziu swoim za wstawiennictwem Świętej Rity wysłuchujesz nas i w takich okolicznościach, gdy już według ludzkiego rozumienia żadnej nie ma nadziei; użycz nam, prosimy Cię, przez tę miłość, którą serce Świętej Rity dla Ciebie pałało, abyśmy się stali godnymi zmiłowania Twojego, aby niewierni poznali, że Ty, o Boże miłosierny, pokornym i skruszonym łaski dajesz, a dla słabych i bezbronnych jesteś tarczą i obroną.
Przez Chrystusa Pana naszego.
Amen!


HISTORIA ŚWIĘTEJ RITY

Święta Rita jest patronką w trudnych okolicznościach, bo przychodzi z pomocą w rzeczach, które sądząc po ludzku są niemożliwe. Święta Rita jest jedną z najbardziej popularnych Świętych na świecie. Urodziła się około 1380 roku, w RoccaPocena niedaleko Cascia(Włochy).
Według podania miała być dzieckiem wymodlonym przez pobożnych rodziców. Jako jedyne i ukochane dziecko rodziców, odznaczających się cnotą miłosierdzia. Tak Bóg kierował losami Rity, że jest wzorem dla rozmaitych stanów. Jest wzorem dla panien, bo od dziecka kochała modlitwę, praktykowała umartwienia, odmawiała sobie wszystkiego, nawet pożywienia, by móc wspierać obficiej ubogich. Marzyła o wstąpieniu do klasztoru. Ulegając jednak woli rodziców wyszła za mąż, aby być znów wzorem i przykładem dla mężatek i matek. Mąż Rity miał gwałtowny charakter i był postrachem dla całej okolicy. Rita swoją łagodnością i dobrocią -odmieniła serce męża. Został on zamordowany w takiej chwili, kiedy pojednał się już z Bogiem. Dwaj synowie chcieli pomścić śmierć ojca, jednak dzięki modłom pobożnej matki przebaczyli zabójcy i wkrótce obaj zmarli. Rita postanowiła wtedy wstąpić do zakonu. Dwukrotnie odmówiono jej przyjęcia. Pewnej nocy okazali jej się trzej święci, do których miała szczególniejsze nabożeństwo: św. Jan Chrzciciel, św. Augusty, św Mikołaj z Tolentino. Wprowadzili ją do klasztoru, ciężka żelazna brama rozwarła się i Siostry Augustanki tym razem zgodziły się ją przyjąć do swojego zgromadzenia. Gdy została zakonnicą, oddawała się umartwianiu i pokucie, zatapiała w rozważaniu Męki Pańskiej. Pewnego dnia modliła się gorąco, by ją Pan Jezus przypuścił do udziału w swej Męce. Z korony cierniowej odłączył się jeden kolec i utkwił w jej czole. Wywiązała się jątrząca rana. Dla większego jej upokorzenia Bóg dopuścił, że rana wydawała przykrą woń. Przez kolejne 15 lat, które Rita spędziła w odosobnieniu, ze względu na przykrą woń, rana zagoiła się tylko raz. Wtedy kiedy postanowiła wybrać się do Rzymu, by uczestniczyć w odpuście jubileuszowym. Po powrocie rana na nowo się otworzyła. Bóg potwierdził świętość Rity tak za życia, jak i po śmierci. Pewnego razu znajoma zapytała ją, czy może się jej czymś przysłużyć. Rita odpowiedziała: "idź do mego ogrodu w RoccaPocena i tam zerwij dla mnie różę". Było to w styczniu, a zima była wyjątkowo ostra. Na zamarzniętym krzaku faktycznie rosła pięknie rozkwitnięta róża. Rita z radością wzięła ten kwiat, jako symbol miłości od swego Niebieskiego Oblubieńca.
Umarła w opinii świętości 22 maja 1447 roku.
Liczne cuda działy się po Jej śmierci. Ciało pozostało giętkie. Gdy za Jej przyczyną ma się stać nowy cud - to ciało Jej wydaje miłą woń.
Papież Urban VIII ogłosił ją błogosławioną w 1627 roku. Wtedy Rita otworzyła oczy, które miała dotąd zamknięte i takie już pozostały.
Kanonizował ją Papież Leon XIII 24 maja 1900 roku.
Jej Święto obchodzi się 22 maja.

Każdą czynność zaczynaj od słów: JEZU UFAM TOBIE, a gdy sprawy się komplikują dodaj: TY SIĘ TYM ZAJMIJ a zobaczysz cuda w swoim życiu.


Ku pokrzepieniu mojego serca, żebym sama nie zapominała.

„Trwajcie w Miłości Mojej... jeśli trwać będziecie we Mnie i trwać będą w was Moje Słowa, proście o cokolwiek byście chcieli, a będzie wam dane” (Jan 15).


Msze Święte i modlitwy online - kamery internetowe